Media nieustannie donoszą, że obecnie mamy rynek pracownika. W teorii oznacza to, że jest więcej wolnych miejsc pracy niż chętnych osób do podjęcia zatrudnienia. Prawdziwy rynek pracownika oznacza także, że to pracownik dyktuje warunki, czyli może na przykład negocjować warunki płacy i pracy. Praktyka jednak pokazuje, że dane statystyczne na temat bezrobocia mówią jedno a rynek pracy drugie. Faktycznie stopa bezrobocia bardzo się obniżyła na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jednocześnie ciągle mamy w Polsce bardzo dużą grupę osób biernych zawodowo. W tej grupie znajdują się przede wszystkim osoby, które uważają, że nie opłaca im się pracować. Do takiej sytuacji przyczynia się obecne rozdawnictwo wsparcia socjalnego, czego przykładem jest program 500+. W tym samym czasie każdy, kto poszukuje pracy może się osobiście przekonać, że wcale nie jest tak dobrze. W urzędach pracy mamy rzeczywiście więcej ofert, lecz ciągle są to oferty za bardzo małe pieniądze. Nic się nie zmieniło także w kwestii zatrudniania osób po pięćdziesiątce. Takie osoby, gdy przyjdą zapytać o prace na przykład w sklepie sieciowym odsyłane są z kwitkiem. Sytuacji poszukujących pracy nie poprawia także fakt, że ciągle przyjeżdża do nas do pracy wielu obywateli Ukrainy. To właśnie z tego powodu ciągle mamy niskie płace, bo Ukraińcy godzą się pracować za niskie stawki, które w przeliczeniu na ich pieniądze są i tak atrakcyjne. Najwięcej osób szuka obecnie pracy przez Internet. Gdy odwiedzimy największe portale ogłoszeniowe znajdziemy tam przede wszystkim oferty pracy fizycznej. Z zapełnieniem wakatów największe problemy mają bary gastronomiczne, supermarkety i zakłady produkcyjne z branży spożywczej.

www.magiaperswazji.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ