Samochód drogą do… normalności?

Samochód – najlepszy towarzysz wakacyjnych wyjazdów, wycieczek i krótszych wypadów. Po co komu zbędne zmartwienia? Najprzyjemniej jest zapakować bagaże, puścić ulubioną muzykę i ruszyć w drogę. Zakładając, że nie spotka nas nic nieprzyjemnego, podróż autem jest wręcz relaksująca. Każdy kolejny kilometr i mijane miejsca dają dużo pozytywnych emocji. Szczególnie, gdy spędzamy ten czas z kimś bliskim i mamy w końcu czas na rozmowę – choćby była to dysputa o gadżetach do samochodu. To wcale nie jest takie oczywiste w dzisiejszych czasach. Wszechobecny Internet i i portale społecznościowe mają ogromny wpływ na relacje międzyludzkie. Przykry jest widok, kiedy osoby siedzące w kawiarni są wpatrzone w smartfony. Dlatego zwykła przejażdżka samochodem może okazać się powrotem do normalności.

Pobyć ze samym sobą

Współczesne technologie dały dużo wspaniałych możliwości, ale przy okazji pozbawiły nas normalności. Liczą się lajki, łapki w górę i wirtualne serduszka. Coraz mniej słów w naszej komunikacji, a sam słownik też staje się coraz uboższy. Świetnie widać to na Facebooku, kiedy coraz częściej odpowiedzią na posta nie jest komentarz, a „lubię to” lub emotikona. Niby ktoś wyraża swoje zadowolenie z udostępnionej treści, ale jedno kliknięcie wyraża tak niewiele. Nie wiemy, jakie ktoś ma odczucia. Ten lajk może mieć bardzo różne znaczenie i przesłanie. Podczas długiej podróży samochodowej są po prostu ludzie, dialog, dyskusja i ogromna satysfakcja, która z tego płynie. Można też zapewnić sobie samotną przejażdżkę i pobyć na chwilę z sam na sam z własnymi myślami. Bez ciągłego zaczepiania, bez pracy, bez bezużytecznego wpatrywania się w telewizor czy monitor.

Czy faktycznie potrzebna jest podróż, by w końcu z kimś na żywo porozmawiać lub pozbierać myśli? Niekoniecznie, choć na pewno jest okolicznością sprzyjającą. Czasem wystarczy zaskakujące spotkanie znajomego w autobusie, by opowiedzieć choćby najzwyklejsze historie lub wymienić poglądy na różne tematy. Kiedy spotykają się mężczyźni, konwersacja często schodzi na… samochody właśnie.

Jak się sprawuje Twoja bryka?

Panowie mogliby godzinami rozmawiać o swoich samochodach. Czy dobrze się prowadzi? Jaki element poszedł do wymiany, tudzież naprawy? Faceci w większości przypadków są absolutnie zwariowani na punkcie motoryzacji. Auto jest naszym oczkiem w głowie i mamy bzika na jego punkcie. Jeśli ktoś za mocno trzaska drzwiami, denerwujemy się i zwracamy uwagę mówiąc, że nie trzeba wkładać w to tyle siły. Mamy przekonanie graniczące z pewnością, że nasz wóz jest tym najlepszym pod słońcem, nawet jeśli nie ma to wiele wspólnego z logiką. Emocje biorą górę i nie zamierzamy tego krytykować.

Tak bardzo kochamy cztery kółka, że chcemy czuć ich obecność nawet w domu. Wieszamy plakaty z ulubionymi modelami aut, ustawiamy tapety w komputerze i na ekranie telefonu. Lubimy też kupować mniej lub bardziej potrzebne dodatki. Doskonałe gadżety do samochodu znajdziecie w oficjalnym sklepach uznanych marek. Breloki, akumulatorowe latarki LED z możliwością ładowania przez gniazdo zapalniczki i wiele innych… Ciekawą pozycją jest tablica magnetyczna w formie plakatu wyścigowego z 1970 roku. Wydawałoby się, ze tak niewiele trzeba by uśmiech pojawił się na naszej twarzy.

Koniec końców wychodzi na to, że bez względu na to czy podróżujemy ze znajomymi, jedziemy na samotną przejażdżkę czy po prostu rozmawiamy o autach, to samochód jest w dzisiejszym świecie pierwszym krokiem do powrotu do normalności.

Tekst powstał przy współpracy z portalem Sklep Porsche

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ